Misja 17. TSK
Cel misji nie jest łatwy. Musimy przebić się na północ przełęczy strzeżonej przez watahy wroga, ale jak się za chwilę okaże, nie jest to z kolei wcale takie trudne. Wszystko zależy od ustawienia naszych wojsk. Na początku poczekajmy, aż nieprzyjaciel zajmie pozycje, a potem ustawmy się mniej więcej tak:
Pierwszy oddział ciężkiej jazdy kierujemy na lewo, obok konnicy wroga:
a drugi na prawo i w górę, aż znajdzie się za kusznikami:
Gdy będziemy gotowi zapisujemy grę i ruszamy do ataku. Musimy być szybcy i precyzyjni, bo inaczej nici z planu. Atakujemy wrogich kuszników (po prawej) i równocześnie szturmujemy piechurami na halabardzistów. Należy pamiętać o tym, aby konni dotarli pierwsi do celu! I nie zapomnijmy podesłać bliżej kuszników ;).
Gdy rozpocznie się walka, do ataku ruszy jazda wroga (ta po lewej), naprzeciw której wysyłamy halabardzistów i drugi oddział kuszników. Za konnicą nieprzyjaciela ruszą kusznicy, a wtedy my musimy złapać ich naszymi szybkimi jednostkami, które stacjonowały na zachodzie.
Do wykonania tej operacji potrzeba stalowych nerwów i precyzji, ale ćwiczenie czyni mistrza ;). Powinno to wyglądać mniej więcej tak:
Ale najgorsze jeszcze przed nami, zaraz przybędą posiłki, dlatego musimy zachować spokój i przesuwać jednostki do przodu/góry mapy (a przede wszystkim strzelców). Z północnego wschodu nadejdą łucznicy i ciężka jazda. Nasz oddział kuszników, kawalerii i piechurów z mieczem powinien sobie z nimi poradzić. Z kolei od północnego zachodu nadejdą łucznicy, halabardziści i ciężka jazda. Musimy wysłać tam pozostałe jednostki, jakie nam zostały.
Po wygranej bitwie zbieramy pozostałe oddziały i ruszamy zadać ostateczny cios. Najpierw kierujemy się na wschód, następnie przemieszczamy jednostki na północ, aż do narożnika mapy i ruszmy na lewo na spotkanie z wrogiem.
Przy takim ustawieniu jednostek powinniśmy odnieść pewne zwycięstwo. Kusznicy sprowokują lekką jazdę do ataku, a nasza jazda zaatakuje łuczników wroga. Z zachodu nadejdą jeszcze topornicy i łucznicy nieprzyjaciela, ale nasi strzelcy powinni ich roznieść na strzępy!
Opracował: Tigikamil.